W erze drukarek laserowych, nadal pokutuje przeświadczenie o tym, że to właśnie drukarki atramentowe dają najpiękniejsze wydruki w kolorze, zwłaszcza jeśli idzie o zdjęcia czy obrazki. Żaden laser nie jest w stanie przebić intensywności i wyrazistości atramentu. Trudno się z tym nie zgodzić, jednak jak zawsze istnieją pewne „ale”, które przeważą szalę albo na stronę korzyści albo negatywów. Pierwszym „ale”, które ma znaczący wpływ na jakoś wydruku jest jakość drukarki.
Drukarki atramentowe są dobre i dobrze drukują pod warunkiem, że mają ku temu warunki. Dobrej jakości głowice oraz system drukujący są podstawą wyrazistego i nieprzekłamanego wydruku. Kolejnym aspektem jest jakoś tuszu. Tusze do drukarek atramentowych (choć nie wszystkich), mają swoje tańsze zamienniki. Bardzo często zamienniki te – w zależności od producenta są lepszej bądź gorszej jakości. Najbardziej zagorzali zwolennicy zamienników twierdzą, że niektóre z nich są lepszej jakości niż oryginalne. Trudno się z tym zgodzić, wszak producent oryginalnych musiał na czymś zaoszczędzić, by móc sprzedać swój produkt za połowę ceny oryginalnego, i jeszcze na tym zarobić.
Oczywiście to, jakie tusze przyjdzie nam kupować do drukarki klaruje się w momencie, kiedy zdecydujemy się na zakup jakiejkolwiek. Jeśli będzie drukarka atramentowa czarna, wtedy będziemy mogli podać jej wyłącznie tusz czarny. Do domowego użytku, w którym nie potrzebujemy drukowania w kolorze, gdyż zdarza się nam to sporadycznie i możemy wykonać to na mieście, jest to najlepsza i najbardziej ekonomiczna opcja. Trzeba bowiem pamiętać, że nieużywane tusze zwyczajnie zasychają i po trzech miesiącach może okazać się, że nasze nowe i nieużywane prawie tusze nie działają. Nie będzie w tym nic dziwnego. Jeśli natomiast często potrzebujemy kolorowych wydruków, zainwestowanie w drukarkę kolorową jest podstawą. Oczywiście eksploatacja kolorowej drukarki zawsze jest kilkukrotnie droższa niż eksploatacja drukarki czarnej, ale tutaj przeliczanie wszystkiego na złotówki jest zupełnie bezcelowe.
